Ostatnimi czasy nie mam zbytnio kiedy pójść do kina, no i wybieram częściej obejrzenie czegoś w domu. Postanowiłam jednak przejrzeć, co ciekawego grają aktualnie w kinach i zrobić krótkie podsumowanie, na co raczej pójdę do kina, lub obejrzę w nieokreślonej przyszłości:)
Pierwszy z filmów, o których chciałabym napisać, to "Żona doskonała" z Catherine Deneuve. Nigdy nie interesowała mnie włoska kinematografia (właściwie nadal mnie nie interesuje), ale po obejrzeniu tego trailera filmu Francoisa Ozona, mam ochotę w przyszłości poświęcić czas tej produkcji. Zapewne nie w kinie, gdyż na tego typu wyjścia lubię bardziej blockbustery i filmy z akcją albo elementami S.F. W dużym skrócie, "Żona doskonała" to opowieść o kobiecie, która z powodu kryzysu w fabryce parasolek męża, nagle musi zażegnać sytuację kryzysową. Załatwia sprawę z buntownikami i odkrywa w sobie zdolności przywódcze. Jest to komedia, ale poruszająca kwestie roli kobiety w dzisiejszym społeczeństwie, czyli tematy, które mnie osobiście interesują.
Kolejny film, o którym chcę napisać, odkryłam wczoraj, podczas przeglądania blogów innych osób. Jest to polskie " Erratum". Ale zanim uciekniecie szybko do kolejnego akapitu tekstu, śpieszę z powiedzeniem, że ie jest to komedia romantyczna, ani film patriotyczno-historyczny. Michał (w tej roli rewelacyjny Tomasz Kot) wraca do miejsca swojego urodzenia, z powodu zadania, które zlecił mu jego szef. Już od dawna chciał zapomnieć o przeszłości, ale siłą rzeczy, jest zmuszony stawić jej czoła. Lubię tego typu klimaty, przyjemna dla ucha muzyka, dobrze dobrani aktorzy itd.
Z filmów z większą ilością akcji, pościgów i doskonałych na rozluźnienie się, zamierzam wybrać się do kina na "Jestem Bogiem". W filmie gra między innymi Bradley Cooper (tak, to też powód dla którego chcę zobaczyć ten film) oraz Robert De Niro. Pechowy pisarz (czyli Cooper) trafia w posiadanie niezwykłego narkotyku - potencjał jego mózgu wzrasta do 100%, a osoba która go zażywa, pamięta wszystko, o czym kiedykolwiek słyszała/czytała bądź też widziała. Czyli, staje się geniuszem. Lubię tego typu filmy od zera do bohatera, więc zapewne pójdę na niego do kina:) I jeszcze tka mała ciekawostka - z początku pierwszoplanową rolę miał zagrać Shia LaBeouf, ale z powodu wypadku samochodowego i złamania ręki, musiał się wycofać z tej produkcji.
I kolejny film, tym razem animacja (także w popularnym dzisiaj 3D) o krótkim, chwytliwym tytule "Rio". Twórcy " Epoki Lodowcowej" tym razem serwują nam cieplejsze klimaty. Główny bohater to domowa papuga, która opuszcza wraz z właścicielką Minnesotę i przenoszą się do słonecznego, pełnego zabawy Rio de Janeiro. Okazuje się, że Blu nie jest ostatnim przedstawicielem swojego gatunku, jednakże w odróżnieniu od samiczki Jewel, ma pewne opory przed lataniem. Już od dłuższego czasu nie widziałam żadnej animacji, kolejne Shreki cechuje zmęczenie tematu, ale ten film wydaje się być taki radosny, że może go obejrzę:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz