niedziela, 17 kwietnia 2011

,,Dobrani" czyli tytuł, którego nie możesz pominąć


„Dobrani” to powieść autorstwa Ally Condie. Ostatnio książka zyskała na popularności, być może jest to skutek dosyć dużej reklamy, albo po prostu jej „fenomen”. Podczas czytania ciągle miałam wrażenie, że „Dobrani” są niesamowicie podobni do Igrzysk Śmierci, których jestem ogromną fanką. Czy dobrze to wpłynęło na moją ocenę?
Na samym początku chciałabym zwrócić uwagę na fabułę. Wyobraźcie sobie, że żyjecie w świecie w którym macie wyznaczoną długość życia, to system Doboru za pomocą podobieństw wybiera Wam wybranka/wybrankę. Pracę również dobiera Wam System, dostajecie wyznaczone porcje żywieniowe, musicie robić WSZYSTKO zgodnie z zasadami. Oprócz tego zgodnie z obliczonym prawdopodobieństwem System wybiera Wam książki, muzykę oraz ubrania. Ale przecież System jest doskonały. Nie może się mylić, tak jest lepiej, świat stał się lepszy, prawda?

Główna bohaterka Cassia podekscytowana wybiera się na bal Doboru. Czekała na niego od zawsze, marzyła o chwili, kiedy System przedstawi jej idealnego dopasowanego do niej mężczyznę. Jej przyjaciel Xander również uczestniczy tego dnia w uroczystości. Kiedy na ekranie pokazuje się wybranek Cassiel, dziewczyna doznaje szoku, jest nim Xander. Każde z nich dostaje kartę z informacjami o wybranku, ponieważ rzadko zdarza się, aby para się znała. Cassia po balu, postanawia dowiedzieć się czegoś więcej o Xandrze. Nagle ku jej zaskoczeniu, na ekranie pojawia się twarz Xandra, ale zaraz potem inny chłopiec- Ky. Dziewczyna jest przestraszona, ale jedna z Funkcjonariuszek przekonują ją, że to tylko pomyłka. Tymczasem Cassia zaczyna poznawać Ky’a. Tworzy się między nimi więź, razem starają się dokonywać własnych decyzji, lecz jest to wbrew prawu. W końcu zakochują się, ale dla Cassiel to źródłu ogromnych komplikacji. Czy będzie wystarczająco silna, aby sprzeciwić się woli Społeczeństwa?
Fabuła jest interesująca, a sama książka wyjątkowo wciąga. Nie można się od niej oderwać, z bólem przewracałam kartki, chciałam więcej! Dynamiczna akcja, świetni bohaterowie-doskonałe połączenie.
Bohaterowie to jeden z lepszych elementów „Dobranych”. Główna bohaterka z początku irytuje, lecz po pewnym czasie zachodzi w niej przemiana. Pragnie więcej niż daje je społeczeństwo. Czemu musi czytać to co jej każą? Czemu musi kochać tego kogo wyznaczą? Czemu ma umierać w określonym terminie? Cassia chce więcej, chce sama podejmować decyzje. Dziewczyna staje się odważna oraz silna, gotowa walczyć o swoje marzenia.
Ky to jedna z najbardziej tajemniczych postaci. Jego historię poznajemy razem z Cassią, powoli. Chłopiec, który stracił wszystko. Wojna zabrała mu rodziców w dodatku na jego oczach. Otrzymuje status „aberacji”, osoby, która nie dostanie dobrej pracy, nie może mieć dzieci, nie może mieć wybranki. Związek aberacji i osoby o normalnym statusie jest niemożliwy, niedopuszalny i surowo karany. Ky jest buntownikiem, gotowym zrobić wszystko dla ukochanej, dlatego ignoruje te zakazy.
Warto wspomnieć o oprawie graficznej. Okładka przyciąga wzrok, a co najważniejsze dotyczy treści powieści. Na obrazku widzimy dziewczynę(Cassia)w zielonej sukni zamkniętą w bańce.

Nie wiem czemu, ale podczas czytania „Dobranych” miałam wrażenie, że trzymam w rękach zmodernizowaną kopię Igrzysk Śmierci. Fabuła była dosyć zbliżona: trudna miłość oraz świat w którym zdanie jednostki się nie liczy. Oczywiście moim zdaniem nie jest to wada, w końcu uwielbiam Igrzyska, ale dla innych może być to sporym problemem.

Podsumowując, „Dobrani” to interesujący tytuł. Spodoba się fanom Igrzysk Śmierci oraz osobom lubiącym tego typu literaturę. Książka bardzo mi się podobała, nie mogę doczekać się następnego tomu. Idealny świat wcale nie musi być doskonały. Polecam!

3 komentarze:

  1. słyszałam wiele pochlebnych i niepochlebnych opini na temat tej książki i zaczynam mieć mętlik w głowie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszyscy chwalą tę książkę, więc już nie mogę się doczekać jak wpadnie ona w moje łapki:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie chwalę. :P
    Jak dla mnie ta książka była właśnie zaprzeczeniem "Igrzysk śmierci". Oczekiwałam takiej samej grozy, niebezpieczeństwa, pędzącej akcji, a bardzo się rozczarowałam. :(
    Polecam Ci "Las Zębów i Rąk" - jeszcze lepsze niż "Igrzyska". :)

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty