Nadszedł ten czas, kiedy i ja dostałam zaproszenie do zabawy. Dziękuję bardzo serdecznie Rosemary, które mnie wytypowała. Postaram się nie przynudzać.
No to zaczynamy. Najpierw informacje wstępne. Nazywam się Ola i mam 16 lat, chociaż wydaje mi się, że moja dusza jest dobrze po czterdziestce xD. Nie jestem za wysoka: 168 cm. Opisywać swojego wyglądu raczej nie muszę, bo macie zdjęcie(cudowna jakość, wiem xD). Wyglądam na spokojną osobę, ale wierzcie mi to tylko złudzenie. Mieszkam w Łodzi, ale co jakiś czas jeżdżę do Warszawy, gdzie mieszka moja siostra. Pewnie część już z Was wie, że jest nią właśnie Radosiewka. Razem prowadzimy tego bloga. Mam obsesję na punkcie zwierząt, sama posiadam trzy koty i psa ;].
1. Pierwsza ciekawostka dotyczy mojego dzieciństwa. Od zawsze spotykały mnie dziwne rzeczy: spadałam z murków, wchodziłam w słupy itd. Tak jest do dziś, ale nauczyłam się z tego śmiać. Oprócz tego byłam okropnie naiwna. Potrafiłam uwierzyć mojej starszej siostrze w rzeczy takie jak: chodzenie do Hogwartu, znajomość karate, a nawet posiadanie w pokoju tajemnych drzwi to krainy słodyczy. Nie żartuję… Będzie mi to wypominać do końca życia xD.
2. Mam problemy zdrowotne. Niezbyt poważne, ale… irytujące. Cierpię na daltonizm, po prostu nie wiem czym różni się niebieski od zieleni i fioletu. Z pewnej odległości jeszcze jakoś daję radę. Do tej pory pytam się wszystkich czy moje niebieskie spodnie są niebieskie(niektórzy twierdzą, że są zielone o_O), chyba zawsze kłamią i przyznają mi rację xD. Oprócz tego: nie mogę kucać(podczas przygotowań gwiazdkowych ukucnęłam i coś mi przeskoczyło… schylałam się po bombkę), non stop jestem przeziębiona, żołądek odmawia mi posłuszeństwa i bolą mnie zatoki :D. Mdleję od wysokich temperatur. Jestem dzieckiem nieszczęścia.
3. Nigdy nie kręciły mi jakieś dziewczęce sprawy. Może dlatego, że moi rodzice chcieli, abym była chłopcem o imieniu Michał. Dlatego mój tata kupował mi: żołnierzyki, autka itd. Uwielbiałam się nimi bawić, nie znosiłam lalek, ale najbardziej lubiłam zwierzątka. Kochałam bajki Disneya, ale tylko takie w stylu „Króla Lwa”, nie żadne księżniczki. Gram również na konsoli. Posiadam PS3, a zostałam wciągnięta już jako dziecko(PSX, potem PS2). Nie lubię zakupów. Chyba, że idę kupić książki lub biżuterię(nałogowo wydaję pieniądze na bransoletki).
4. Żyję w swoim świecie. Nie, nie mam schizofrenii, po prostu lubię się zamyślać. Często ludzie myślą, że się gniewam lub coś w tym stylu, a ja po prostu rozważam różne możliwości. Uwielbiam gdybać, tworzyć jakieś historie w stylu: nagle terroryści atakują centrum handlowe w którym jestem, a ja ratuję wszystkich swoimi sztukami walki xD. Oprócz tego lubię prowadzić dialog z samą sobą, planować itd. Kiedy przechodzę obok jakieś lustra, zawsze robię miny i naśladuję postaci z filmów i seriali. Potrafię robić miny w stylu: :( i o_O.
5. Gram na pianinie i gitarze. Przez trzy lata uczyłam się grać na keyboardzie, bo rodzice twierdzili, że mi się znudzi. Potem miałam rok przerwy, gdy uczyłam się sama. Następnie, kiedy nadal to kochałam, dostałam pianino. Zdradzę Wam pewien sekret, chciałam iść do szkoły muzycznej. Poszłam nawet na przesłuchanie, ale w świecie muzyki byłam już trochę stara. To chyba była najbardziej okropna, upokarzająca chwila w moim życiu. Nikt mnie tak jeszcze nigdy nie potraktował. Poczułam się jak nikt. Bardzo trudno było mi dotrzeć do domu i zaczekać aż w samotności wybuchnę płaczem. Nie przyjęli mnie oczywiście, ale znalazłam nauczycielkę, która do dziś do mnie przychodzi. Nie żałuję tego, bo uczę się tego czego chcę. Kiedyś usłyszałam od niej słowa, których nigdy nie zapomnę: „Nie wiem czemu Cię nie przyjęli. Jesteś tak niesamowitą i pracowitą osobą”. Uczę się do dziś gram hity takie jak: 9 Crimes, Cut, He’s a pirate, Fairytale, Empire State of Mind i wiele innych. W tym roku zaczęłam również zabawę z gitarą. Idzie mi coraz lepiej i naprawdę to lubię.
6. Lubię również rysować, robić zdjęcia, bawić się decoupagem. Nie jestem wybitnym talentem, chociaż przyznam, że niektóre rysunki z mojej kolekcji to arcydzieła i jestem z nich bardzo dumna. Każdy rysunek wrzucam na Devianta(jeśli chcecie się pośmiać to zapraszam tutaj) i przez dwie godziny patrzę czy ktoś komentuje itd. Taka mała obsesja. ;]
7. Oglądam mnóstwo seriali. Potrafię siedzieć cały tydzień przez PC i oglądać odcinek za odcinkiem. Jestem fanką: True Blood, Vampire Diaries, Nikty, Chucka, Gry o Tron, Dextera, Glee, Fringe, Grey’s Anatomy, House M.D, The Good Wife, How I Met Your Mother… i masy innych.
8. Czas na moje fobie itd. Boję się pająków. Zawsze krzyczę i uciekam. Nie znoszę również igieł, jak byłam dzieckiem musiały mnie trzymać trzy pielęgniarki. Mam również dosyć dziwną fobię na punkcie schodów. Takie strome schody jakie są w zamkach albo ruchome wywołują u mnie przerażenie. Posiadam też klaustrofobię, która w połączeniu ze strachem na punkcie schodów w jakiś wieżach itd. jest dla mnie zabójcza.
9. Nie przepadam za sportem. Co prawda jeżdżę na nartach i bardzo to lubię, ale robię to ze względu na klimat takich wyjazdów. Gorąca czekolada, świeże bułki na śniadanie… Całkiem dużą przyjemność sprawia mi pływanie, ale też tylko na wyjazdach. Przyznam się również do tańca. Potrafię w napadzie głupawki śpiewać i rzucać się po podłodze. Są to tańce dynamiczne, ale również są liryczne xD. Na pewno wygląda to komicznie.
10. Jestem ateistką oraz feministką. Zawsze popieram naukę, nie znoszę zasad kościoła itd. Często jest to powodem moich kłótni, dlatego unikam rozmów na temat religii. To indywidualna sprawa człowieka, no chyba, że chce wysadzić się w moim domu w imię religii, to zmienia sprawę;]. Uważam, że kobiety powinny być traktowane na równi z mężczyznami i zawsze do tego dążę. Jestem też tolerancyjna, nie przeszkadza mi kolor skóry, bądź orientacja seksualna drugiej osoby. Często bronię osób dyskryminowanych.
11. Dodaję bonusową ciekawostkę. Wszyscy uważają mnie za twardą, taką, która nigdy nie płacze itd. W rzeczywistości jestem bardzo wrażliwa(tak przyznałam się do tego), wzruszają mnie dramaty i inne takie głupoty. Po policzkach od razu spływają mi niechciane łzy. Uważam, że to jedna z moich największych wad, zaraz po lenistwie, dlatego bardzo rzadko mówię o niej głośno. Nawet ją ignoruję ;).
12. Ostatni bonus xD. Sądzę, że jest coś takiego jak "bratnie dusze". Czasami spotykam osobę i od razu wiem, że nadajemy na tych samych falach. Niestety, moim problemem jest to, że mało znam takich osób, a w dodatku z innymi ludźmi po prostu nie potrafię rozmawiać. Rozmowa się nie klei itd. Dlatego ciągle szukam moich "bratnich dusz", ale mało jest ludzi równie zakręconych i dziwnych jak ja. xD
Uf… to tyle. Mogłabym tak pisać i pisać. Czas się budzić, skończyłam już ;]. Do zabawy zapraszam: Radosiewkę(zobaczymy czy jest coś o czym nie wiem o Tobie siostro ;p), Kasandrę_85(wiem, że pewnie nie chcesz bawić się w takie zabawy, ale jestem bardzo ciekawa ciekawostek o Tobie). Mam nadzieję, że przyjmiecie wyzwanie ;).
Twój Kot z Cheshire jest cudowny ;) Fajne ciekawostki. Podobnie jak Ty mam 3 koty i psa i uwielbiam oglądać seriale. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńWow... Ile ciekawostek:)). Też kocham zwierzęta, kilka seriali mamy wspólnych a poza tym sport nie jest moją mocną stroną:). Cieszę się, że podzieliłaś się swoimi sekretami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Dziękuję za zaproszenie, ale już wzięłam udział w zabawie: http://kasandra-85.blogspot.com/2011/06/nieco-prywaty-czyli-odpwiedz-na.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Większość tego nie jest dla mnie zaskoczeniem, może poza szkołą muzyczną i wrażliwością. Że jesteś wariatką, to już wiedziałam xD Ale poza dwoma muzyką i zdrowiem, to normalnie, prawie jakbym siebie opisywała :D A i sport też nie pauje, ale to nic ;P
OdpowiedzUsuńJednak czeghoś nowego się o tobie dowiedziałam. Ale mam jeszcze bardzo ważne pytanie ;D
Lubisz czekoladę? bo ja wręcz ubustwiam ;P
No tto tyle xD
Raya, miło Cie poznać!
OdpowiedzUsuńJa również gram na keybordzie - od jakichś trzech lat, zaczęłam się uczyć...razem z moją córką, kiedy ją zapisałam na lekcje xD Tak że kto tu jest za stary, co? :)))
Poza tym ja też cierpię na arachnofobię...paskudna sprawa:)
Pozdrawiam serdecznie!
Dodałam Cię do obserwowanych na deviantartcie :)
OdpowiedzUsuńNa Twojej liście seriali nie widzę Pretty Little Liars, a to naprawdę świetny serial - niestety, ma za mało rozgłosu :>
Chciałabym cię poznać na żywo (nie przez internet). Wydajesz się być fajną osobą ;)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo zakręconą osobą :D:D:D. Fajnie :D. Sporo się uśmiałam (ale Cię nie obśmiałam, spokojnie). Po tych wyznaniach już Cię lubię, choć dopiero drugi raz weszłam na Twojego bloga :D. Szkoły muzyczne są rąbnięte. Z powodu wieku albo ich wysokich wymagań odrzucają mnóstwo dobrych osób, które później muszą się uczyć prywatnie. Ale może tak lepiej? Przynajmniej nie masz presji egzaminów i ocen. Mnie od upałów boli głowa i to tak, że... Nie da się tego opisać. Koszmar. Raz nie mogłam mówić, bo każde drgnięcie powodowało kolejne łupnięcie, falę ognia, pulsowanie... No mówię, nie da się opisać. Ale szczęśliwie nie mdleję... Trzymaj się w to lato, za chwilę znów ma być ponad 30 stopni ;).
OdpowiedzUsuńile ciekawostek... wydajesz się być interesującą osobą :)
OdpowiedzUsuńTeż boję się pająków :D
Immora: Dziękuję. Mam manię na punkcie Chaschire cat'a. To mój najlepszy rysunek. :)
OdpowiedzUsuńKasandra_85: Musiałaś wziąć udział w zabawie akurat wtedy, kiedy zrobiłam sobie przerwę od bloga. Ciekawostki już czytam :D.
Tristezza: Czekolada?! Kto mówi o czekoladzie?! Ja chcę xD. Cóż moja "wrażliwość" jest całkiem zabawna, doskonale się jej pozbywam poprzez granie na pianinie lub gitarze. Przecież trzeba być twardym jak przeterminowane żelki ;].
Natalia: Może teraz kiedy mam praktycznie wakacje to zacznę oglądać :). Fakt nie słyszałam o tym serialu, ale po wygooglowaniu wydaje się całkiem fajny.
Carline: Na żywo zbieram pecha z całego świata, więc osoby, które są w moim pobliżu zawsze mają farta ;D. Oczywiście również mnóstwo śmiechu, bo zawsze coś dziwnego mi się zdarza. xD
C.S: Nawet nie wiesz jak bardzo zakręconą, jeśli ktoś miałby wylądować w kaftaniku bezpieczeństwa pewnie byłabym to ja :D. Cóż nie przyjęli mnie do szkoły muzycznej, ich strata. Niech się męczą z tymi, którym nie chce się uczyć :D. Mnie też od upałów głowa boli, ostatnie stadium to właśnie mdlenie. Myślałam kiedyś że jak człowiek mdleje to wszystkie jest takie "epickie". Zostałam oszukana, najpierw kolory bledną, dźwięki są stłumione, potem zmniejsza się pole widzenia, nic nie słyszysz, na końcu błędnik świruje(to jest najdziwniejsze uczucie ze wszystkich), a potem leżysz na ziemi :D. Też się trzymaj! Nie damy się latu!
Dowiedziałam się o Tobie paru ciekawych rzeczy :P. Bardzo współczuję jeśli chodzi o problemy zdrowotne.
OdpowiedzUsuńJesteś zakręcona i już Cię lubię! :D Ja będąc dzieckiem też zawsze coś sobie robiłam, spadałam ze schodów (mam jeszcze bliznę jedną! xd), spadałam jadąc rowerem :o I takie tam.. :D Ja boję się węży, brrr. No i seriale też oglądam często, bardzo często. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńNo nieźle xD A pająków to nie tylko ty jedna się boisz.
OdpowiedzUsuńKsiążka ma inne zakończenie i jest lepsza od filmu, przynajmniej moim zdaniem :) Z całą pewnością jest bardziej zaskakująca. I problematyka jest przedstawiona pod nieco innym kątem.
OdpowiedzUsuńTo są dopiero ciekawostki! Bardzo przyjemnie się czytało :) No i czekam, aż o Tobie usłyszymy nie tylko w blogosferze, ale i w świecie muzyki :)
OdpowiedzUsuńPrzygotuj się na moje ciekawostki;] Z godzinę nad nimi pracowałamXD
OdpowiedzUsuńO, witaj w klubie dziewczyn, które miały być chłopcami xD Ja miałam się nazywać Kamil! I też nie przepadam za różnymi dziewczęcymi sprawami, po części też dlatego, że 3 lata po mnie urodził się mój brat i to z nim najczęściej się bawiłam ;p
OdpowiedzUsuńMi także zdarza się zamyślać czy śnić na jawie, i to często! I też oglądam mnóstwo seriali (zwłaszcza ostatnio), boję się pająków, mam lekką klaustrofobię - najczęściej dotyczy tylko naprawdę małych pomieszczeń (jeszcze mniejszych niż windy) czy ciasnych tuneli - jak mi się przyśni coś takiego, to koniec. I też ryczę na większości filmów (nawet na głupich komediach), chociaż rzadko kiedy zdarza mi się płakać przy książce. I zdecydowanie podzielam Twoje zdanie na temat "bratnich dusz" - od razu się czuje z kim się dobrze dogaduje, a z kim nie bardzo.
Dużo ciekawostek się o Tobie dowiedziałam :)
Pozdrawiam!