„Historyk” to książka za którą zabierałam się bardzo długo. Słyszałam o niej wiele dobrych opinii, ale fakt, że jest to książka pełna wątków historycznych wywoływał u mnie niechęć. W jaki sposób zabrałam się za „Historyka”? Nie pamiętam co mnie do tego skłoniło, ale nie pożałowałam swojej decyzji. Dzieło Elizabeth Kostovy zaskoczyło mnie, przeraziło a zarazem i zachwyciło.
Biorąc się za „Historyka” spodziewałam się książki czysto historycznej. Zostałam bardzo zaskoczona. Akcja książki rozgrywa się w XX wieku. Główni bohaterowie natrafiają na ślady Zakonu Smoka, który w XV wieku nawracał na chrześcijanizm. Są to czasy życia Vlada Palownika, zwanego Draculą. Bardzo trudno opisać mi fabułę, jest skomplikowana, a oprócz tego w książce często pojawiają się jakieś listy z przeszłości lub tzw. „flashbacki”. Elementem fantastycznym tej powieści jest stwierdzenie, że Dracula nadal żyje wśród nas(jako wampir, oczywiście). Pewnie wydaje się Wam to tandetne itd., ale Elizabeth Kostova przedstawia to w sposób niesamowity. Wydaje nam się to faktycznie możliwe. Czasami odwracałam się za siebie podczas czytania i czułam dziwny strach, co jeśli i mnie Dracula postanowi usunąć za zdobywanie informacji o jego życiu po śmierci?
Historia w „Historyku” to największa zaleta. Nie jestem fanką historii. Szczerze mówiąc, ta dziedzina zawsze kojarzyła mi się z dennymi podręcznikami i systemem: data, nazwisko, data. Elizabeth Kostova sprawiła, że weszłam na wikipedię i zafascynowana czytałam o Vladzie, Korwinie, Konstantynopolu, Zakonie Smoka, Imperium Osmańskim, Mehmedzie II. Ja- osoba, która na lekcjach historii rysowała szlaczki i inne wzorki. Wydaje mi się, że gdyby było więcej takich książek to być może nawet pokochałabym historię ;). Warto również wspomnieć, że nawet osoby nie mające najmniejszego pojęcia o tamtych czasach odnajdą się w tych zagmatwanych sytuacjach. Kostova w sposób przejrzysty tłumaczy czytelnikowi kto rządził, kto mordował, kto wypowiedział komu wojnę i o co w ogóle chodziło.
Postacie w powieści są interesujące i bardzo rzeczywiste. Wydawało mi się, że jestem jedną z ich towarzyszek, razem z nimi przesiaduję w bibliotece bądź obserwuję stare mapy. Najbardziej podobał mi się Dracula. Pierwszy raz jakaś postać wywołała u mnie przerażenie podczas czytania opisu. Jego zachowanie, maniery, wygląd. Kostova naprawdę potrafi przestraszyć.
Opisy takich miast jak np. Istambuł, sprawiły, że chciałam zobaczyć i zwiedzić te miejsca w rzeczywistości. Jestem zwolenniczką akcji, ale w tym wypadku z zainteresowaniem czytałam opisy, wątki historyczne itd.
Oceniając „Historyka” nie mogę nie wspomnieć o narracji. Ojciec przekazuje swojej córce opowieść o jego poszukiwaniach Draculi za czasów jego młodości w formie listów. Ten dosyć trudny oraz ryzykowny zabieg pisarski udał się autorce. Dzięki temu cała książka zyskuje niesamowity klimat.
„Historyk” to jedna z tych powieści o których nigdy nie zapomnę. Ciągle jestem pod wpływem jego oryginalności oraz niepowtarzalnego klimatu. Przekonał mnie, że nawet historia może być interesująca i od tej pory zacznę bardziej się nią interesować. „Historyka” polecam każdemu. Zwłaszcza osobom takim jak ja, które nie znoszą historii w formie przedstawianej w podręcznikach. Fani doskonałych opisów starych miast czy krajobrazów również znajdą coś dla siebie. Dzieło Elizabeth Kostovy” trafia na jedno z wyższych miejsc na mojej liście „ulubione” i raczej długo na nim pozostanie. Polecam!
Czytałam jakiś czas temu i bardzo mi się ta książka spodobała:)
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że warto po nią sięgnąć:)
Pozdrawiam!
Czytałem kilka lat temu i szczerze, trochę się zawiodłem. Nie jest to zła literatura, ale mnie jakoś nie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńJa byłam dość sceptycznie nastawiona do tej książki, ale po kilkudziesięciu stronach bardzo mnie wciągnęła. I też potem szukałam informacji o Vladzie Tepesie i miejscach, gdzie działa się akcja książki. W sumie, mogliby zrobić film na podstawie "Historyka", bo to świetny materiał;]
OdpowiedzUsuńCzytałam ok 3 lat temu.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc ta książka była niczym parabola, raz mnie całkowicie wciągała, później następowały momenty, gdzie nieustanie się nudziłam :)
Ogromnym plusem był jednak motyw wampiryzmu, który wtedy nie był tak powszechny oraz opisy Istambułu:)
Zdecydowanie dobra lektura:)
Niedawno wpadła mi w ręce ta książka, ale nie miałam czasu jej czytać. Mam zamiar jednak to zrobić. :)
OdpowiedzUsuńWątki historyczne mnie odstraszają, ale skoro tak zachwalasz, to dam jej szansę i z chęcią przeczytam:)). Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńGdybyś zobaczyła moją książkę od historii całą w przeróżnych rysunkach (kwiatki, serduszka itp. :) Również niezbyt przepadam za historią, aczkolwiek po niektóre książki historyczne chętnie sięgam. Może i po tą też ;)
OdpowiedzUsuńWątki historyczne zawsze mnie zniechęcają. Jednak po twojej recenzji nawet dałabym szanse tej książce. :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam różnie opinie o tej książce, chyba się skuszę i przeczytam :)
OdpowiedzUsuń