piątek, 18 listopada 2011

"Niewidzialna" czyli przygotowanie do ostatniego tomu

Tytuł: Niewidzialna
Tytuł oryginalny: Outcast Season: Unseen
Autor: Rachel Caine
Wydawnictwo: Amber
Pierwsze wydanie oryginalne: 2011
Liczba stron: 304
Tom trzeci z planowanych czterech

Z dłuższymi seriami zawsze istnieje pewien problem – nigdy nie wiadomo, czy kolejne książki będą równie ciekawymi i wartościowymi lekturami. Bardzo często autorowi kończą się pomysły i mamy do czynienia z powielaniem schematów oraz prowadzeniem akcji na siłę. Na całe szczęście, amerykańska pisarka Rachel Caine wiedziała, jak się od tego ustrzec przy pisaniu trzeciego tomu (z planowanych czterech) cyklu „Wygnanie”. Z pewnością duża w tym zasługa doświadczenia wyniesionego z bestsellerowych „Wampirów z Morganville”. „Niewidzialna” to udana kontynuacja, powielająca pewien sposób prowadzenia narracji, ale z drugiej strony oferująca ciekawy rozwój bohaterów i zwroty akcji.

Ponownie główną bohaterką zostaje Cassiel – wygnana ze świata dżinnów za nieposłuszeństwo, trafia na Ziemię i za karę przyjmuje ludzką postać. Na dodatek, nie jest już w stanie samodzielnie funkcjonować – jej moce szybko zużywają się, a jedyny ratunek to zaczerpywanie ich od Strażników – ludzi obdarzonych niezwykłymi zdolnościami. Bohaterka razem ze swoim ukochanym, Strażnikiem Luisem, już w poprzednich częściach próbowała uratować świat przed swoją siostrą, Perłą.



Niestety, Rachel Caine rozwleka finalne starcie do finału ostatniego tomu, ponownie mamy więc schemat podążania do bitwy i zostawienia czytelnika z nutką zawodu i oczekiwaniem na kolejną książkę z cyklu. Osobom, które nie czytały poprzednich tomów, umknie to, jak dużej zmianie uległo postępowanie Cassiel, a także ewolucja siostrzenicy Luisa, Ibby. Dziewczynka bardzo wydoroślała z powodu wcześniejszej niewoli i obudzenia w niej przedwcześnie mocy przez Perłę. Zwłaszcza na początku „Niewidzialnej” czujemy pewną nieobliczalność w jej zachowaniu – nigdy nie wiadomo, jak zareaguje. A nie ufa ona już Cass tak samo jak kiedyś. Ta nutka niepewności to jedna z najmocniejszych cech książki.

Pomimo dobrych dialogów, powrotu ciekawych postaci i pojawienia się nowych, autorce nie udało się uniknąć schematu znanego z poprzednich części. Znowu protagonistka poszukuje miejsca, gdzie przebywa Perła, chociaż tym razem scen akcji jest mniej – zamiast tego mamy moment spokoju w postaci opisu funkcjonowania społeczności sekty szkolącej dzieci do niecnych planów żądnego zemsty dżinna. Relacja Luisa z Cassiel schodzi na boczny tor, ponieważ bohaterka samotnie wyrusza na krucjatę, ale książka w żadnej mierze na tym nie cierpi – na pierwszy plan wysuwają się pozostałe postaci. Irytuje jedynie fakt, że ”Niewidzialna” jest typowym „upychaczem” pomiędzy drugą i ostatnią częścią cyklu – równie dobrze mogłoby jej nie być.

Sfera językowa zawsze była mocną stroną Rachel Caine i nie uległo to zmianie. W porównaniu do poprzednich książek z tej serii, pogorszyła się korekta – więcej tutaj niekonsekwencji w opisach i literówek. Szkoda, że wydawnictwo nie zdecydowało się ponownie na zakupienie praw do oryginalnej okładki – poprzednie doskonale oddawały główne pasje Cassiel – motocykle i specyficzny styl ubierania się, tutaj już, niestety, tradycja nie została zachowana.

Czy zatem warto sięgnąć po „Niewidzialną”? Jeśli czytaliście poprzednie tomy „Wygnania”, jak najbardziej – pomimo pewnych powtórzeń, jest to najlepsza książka w serii o zbuntowanym dżinnie oraz doskonałe przygotowanie do wielkiego finału. W przeciwnym razie należy się zastanowić nad sięgnięciem najpierw po „Wyklętą” oraz „Nieznaną”. A warto to zrobić, ponieważ jest to jedna z ciekawszych pozycji miejskiego fantasy ostatnich lat – lekka i przyjemna w czytaniu, z niepospolitymi bohaterami.

5 komentarzy:

  1. Ten tom nie brzmi najlepiej, ale cała seria wydaje się być warta uwagi. Czasem takie lekkie powieści są w sam raz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś zabiorę się i za tą serię.

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety, mam przykre wspomnienia związane z tą właśnie serią. Raczej nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Koncepcja dżinnów wydaje się ciekawa i trochę inna od tego, co serwuje nam większość urban fantasy. Może sięgnę po tom pierwszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej . Bardzo ciekawy blog , piszesz fajne recenzje .

    Zapraszam do mnie http://wampiryrzadza.blogspot.com/

    Lailah

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty